© 2009 - 2024 Liga Biblijna w Polsce Polityka prywatności | Polityka cookies
realizacja medox.pl

altKrótka historia dla tych, którzy głoszą Słowo Boże, ale bywają zniechęceni, bo nie widzą owoców swojej służby ani Bożego działania w życiu tych, którym głosili.

Apostoł Paweł w Pierwszym liście do Koryntian pisze: Ja zasadziłem, Apollos podlał, a wzrost dał Bóg.  A zatem ani ten, co sadzi, jest czymś, ani ten, co podlewa, lecz Bóg, który daje wzrost. Bo ten, co sadzi, i ten, co podlewa, jedno mają zadanie i każdy własną zapłatę odbierze według swojej pracy. Albowiem współpracownikami Bożymi jesteśmy; wy rolą Bożą, budowlą Bożą jesteście."

Całkiem niedawno, dzięki Bożej łasce, razem z mężem mieliśmy możliwość oglądać owoc tego, co sialiśmy dwa lata temu, co potem inni podlali, a Bóg dał wzrost. Dla nas to niesamowita historia Bożego działania.

Jest 2009 rok, wieczór, po godzinie 23. Marcin (mój mąż) wraca z pracy. Jego pracowniczy autobus dojeżdża tylko do Świebodzic, więc drogę do Wałbrzycha zwykle pokonuje pieszo lub – jeśli się uda – stopem. Marcin modli się – jak zawsze – żeby to Bóg zatrzymał właściwy samochód, żeby bezpiecznie i szybko dotrzeć do domu. I zatrzymał się.

Kierowca to młody człowiek, Sebastian. W trakcie jazdy Marcin opowiada mu świadectwo swojego życia, o swoim uzależnieniu od narkotyków, alkoholu i papierosów, o tym, kim był i że Bóg ma moc, jest żywym, prawdziwym Bogiem i może zmienić ludzkie życie. Nawet to najbardziej beznadziejne i bezsensowne. Opowiada też, jak Bóg pomógł mu wyjść z uzależnień, przemieniając całkowicie jego życie. Sebastian wsłuchuje się w opowieść Marcina. Jest bardzo poruszony. Mówi: „nigdy się nie zatrzymuję i nie zabieram ze sobą stopowiczów, ale coś mnie tknęło i powiedziało, żeby się zatrzymać i cię zabrać”. Jest przekonany, że obecność Marcina w jego samochodzie to nie przypadek.

W czasie drogi do Wałbrzycha Sebastian podaje Marcinowi swój nr telefonu, podwozi go nawet pod dom i w ten sposób się rozstają. Następnego dnia Marcin dzwoni do Sebastiana. Z wdzięczności chce zaprosić go do siebie na obiad. To nie jest typowa sytuacja więc Sebastian jest mile zaskoczony i przyjmuje zaproszenie. Przyjeżdża. Jest ugoszczony jak członek rodziny, a podczas posiłku toczą się rozmowy na temat życia z Bogiem. Potem Marcin i Marta modlą się o niego.

Dla Sebastiana to zaskakujące, że ktoś zupełnie mu obcy zaprasza go na obiad, a potem jeszcze się o niego modli. Z domu Marcina i Marty wychodzi naładowany, wyposażony w Nowy Testament i zachęcony by w trudnych chwilach się modlić, a odpowiedzi i wskazówek dla swojego życia szukać w Bogu. Marcin jeszcze jakiś czas utrzymuje kontakt telefoniczny z Sebastianem, ale w niedługim czasie ten kontakt się zupełnie urywa.

Rok 2011. W zakładzie karnym w Świdnicy grupa liderów z Kościoła Zielonoświątkowego prowadzi grupę biblijną. Jeden z uczestników grupy w swojej historii opowiada o nietypowym spotkaniu „na stopa”, o tym, że czyta Biblię, że w celi wyznaje swoje grzechy... To Sebastian.

Jest 3 lipca 2011r. W zakładzie karnym odbywa się kolejne spotkanie Projektu Filip. Jest studium biblijne a potem – modlitwa, między innymi o Sebastiana. Ten, złamany, oddaje swoje życie w ręce Jezusa:

Byłem człowiekiem małej wiary, do dnia, gdy przyszedłem na zgromadzenie. Przyjąłem Jezusa do mojego serca, a było napełnione nienawiścią do ludzi i do samego siebie. Nastąpił przypływ miłości, której nigdy nie doświadczyłem. Kiedy zobaczyłem, że otaczają mnie ludzie bardzo życzliwi, mający wiarę w Boga przekonałem się, że warto spróbować otworzyć serce Jezusowi. Tak zrobiłem i doświadczyłem wolności. Zacząłem się modlić. Robię to bardzo często i choć słyszę śmiechy ludzi w celi to nie przestaję.

Nie wiem, czy o tym mówić, ale ostatnio poczułem dziwny zapach. Jest bardzo miły i ciepły. To chyba trochę dziwne. Stało się to w momencie, gdy [po zakończeniu przewodnika Odkryj Pokój] otrzymałem Pismo Święte i zacząłem czytać werset po wersecie. Nie mogę się oderwać.

Dziękuję wszystkim braciom i siostrom. Modlę się za was, za waszą pogodę ducha i za otworzenie mi furtki do Jezusa. Sebastian.

A my dziękujemy Bogu, że użył nas do głoszenia ewangelii Sebastianowi, dziękujemy za wiernych Bogu Liderów Ligi Biblijnej w Świdnicy: Pawła, Wojtka i Rafała, którzy swoją postawą, modlitwą oraz wierną służbą dla Boga dają innym dobre świadectwo, dzięki czemu Sebastian oddał swoje życie Jezusowi.

Pozdrawiamy i błogosławimy wszystkich czytających tę historię.
Marta i Marcin Kłos

Liga Biblijna w Polsce
Aleja Warszawska 352
39-400 Tarnobrzeg

Podaruj teraz

Konto misyjne
PLN: Santander 59 1090 2750 0000 0001 3413 8560
EU: Santander PL 43 1090 2750 0000 0001 3413 8460
GBP: Santander PL 89 1090 2750 0000 0001 3413 8505
USD: Santander PL 31 1090 2750 0000 0001 3413 8482
SWIFT: SCFBPLPWXXX

© 2009 - 2024 Liga Biblijna w Polsce Polityka prywatności | Polityka cookies
realizacja medox.pl