Śląsk
Jak pojmuję ewangelizację indywidualną? Czy powinno być to działanie spontaniczne, czy raczej strategiczne? Jak pokazuje praktyka, większość stawia na to pierwsze, ale czy to dobrze?
Nie ma wątpliwości co do tego, że w każdych warunkach powinniśmy być gotowi do dzielenia się Chrystusem. Bóg chce, byśmy we wszystkich okolicznościach, spontanicznie, mogli być „listem pisanym, który czytają inni ludzie” (2 Kor 3,2). Nie będzie jednak dobrze, jeśli nasza ewangelizacja będzie oparta wyłącznie na przypadkowych okolicznościach. Bogu nie tyle zależy na tym, byśmy czekali na okoliczności i je wykorzystywali, ale na tym, byśmy te okoliczności sami stwarzali (Rz 10, 14.15). Podobnie jak stwarzał je sam Jezus Chrystus. Jego działanie tylko z pozoru wyglądało na spontaniczne. Przychodząc na ziemię, miał szczególną strategię. Przyszedł, żeby a) szukać (trzeba wiedzieć jak i gdzie), b) zbawić (czyli dokonać czegoś bardzo konkretnego) i c) to, co zginęło (trzeba wiedzieć kogo).
Zachęcamy cię do strategicznej, zaplanowanej ewangelizacji. Chcemy pomóc polskim wierzącym, by wiedzieli, gdzie szukać, kogo szukać i jak go doprowadzić do zbawienia. Podobnie jak Beata, której strategiczne działanie przyniosło wymierne owoce. Oto, co w ostatnim liście napisała do nas Beata:
Zaraz na początku bieżących wakacji pojechałam jako wychowawca na obóz chrześcijański do Ostrowa. Miałam grupę nastolatek w wieku od 11-17 lat. Na obozie prowadziłam wykłady dotyczące ważności i miejsca Słowa Bożego w życiu człowieka. Przewidując zainteresowanie młodych słuchaczy wzięłam ze sobą kilka egzemplarzy pierwszej części Projektu Filip – Odkryj Życie wraz z Ewangelią Jana. Pomysł okazał się trafiony, gdyż Bóg użył tego kursu jako swojego narzędzia do nawrócenia i duchowego wzrostu kilku osób. Dwie dziewczynki zaprosiły Ducha Świętego do swojego życia, a dwie przyszły do mnie z zapytaniem jak mogą wzrastać. Zaoferowałam im wtedy kurs pierwszej części Filipa, aby zrealizowały go ze mną w trakcie trwania obozu. Jedna dziewczyna nie ukończyła kursu, choć rozmowa, jaka się przy tej okazji wywiązała była niewątpliwie owocna. Trzy dziewczęta: Ania, lat 17, Agata lat 15 i Ewelina lat 13 ukończyły kurs i otrzymały egzemplarze Ewangelii Jana. Utrzymuję nadal z nimi kontakt listowny i e-mailowy. Do Nikoli lat 13 wysłałam w dalszej kolejności Korespondencyjny Kurs Biblijny dla Gimnazjalistów. Jest ona pod opieką zboru w Chorzowie. Ania trafiła do zboru w Bielsku-Białej, a Oliwia i Agata uczestniczą w spotkaniach zboru we Wrocławiu.
Projekt Filip to dobre narzędzie pomagające w przyszłym samodzielnym studium Słowa Bożego, co jest, moim zdaniem nieodzownym elementem duchowego wzrostu, czy wręcz duchowego przetrwania. Beata.
Módlcie się o wspomniane osoby, aby Bóg błogosławił ich dalszy wzrost.