Do „Domu Nadziei”, w którym mieszkam jako bezdomny, przyszedł człowiek. Spotkał się z tymi, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej na temat Biblii. Rozmawialiśmy dłuższy czas na różne religijne tematy. Każdy z nas miał wiele pytań, bo przecież każdy jakoś tam wierzył w Boga. Umówiliśmy się na następne spotkanie za tydzień.
Henryk rozdał nam po dwie książeczki: Ewangelię Jana i Odkryj Życie. Tymi małymi podręcznikami mieliśmy się posługiwać przez następne spotkania. Na pytania, które znajdowały się w przewodniku, każdy z nas starał się odpowiadać tak, jak rozumiał. Oj, nie zawsze potrafiłem poprawnie odpowiedzieć i wtedy nasz „Filip”, prowadzący to spotkanie wyjaśniał nam, o co tak naprawdę chodzi. Przeszliśmy zaledwie kilka stron jednej ewangelii, a ja zrozumiałem, jaki wielkie mam braki w pojęciu tego, co napisane jest w Biblii. Kiedy nasze spotkanie się kończyło, ja nie mogłem się doczekać następnego.
Ewangelię Jana zacząłem czytać samodzielnie. W cichym kącie poszukiwałem odpowiedzi na zadane w przewodniku pytania, a później, kiedy analizowaliśmy je razem byłem zadowolony, gdy moja odpowiedź okazywała się właściwa. Wiedziałem jedno: jak wiele potrzebuję jeszcze zmian w moim życiu, aby być prawdziwym chrześcijaninem. Problemem, który mnie męczy jest nałóg palenia papierosów, ale wierzę, że i z tym z Bożą pomocą sobie poradzę. Zacząłem jeździć do kościoła. Zacząłem też uczestniczyć w różnych spotkaniach, które organizowane są w społeczności. Moje życie zaczęło się obracać wokół spraw, które są czymś zupełnie nowym.
Po upływie dwóch miesięcy zakończyliśmy podróż po Ewangelii Jana i tak oto życie bezdomnego nabrało rumieńców. Mam nowe marzenia, czytam Biblię, czego wcześniej nie robiłem, modlę się i wierzę, że Pan Bóg wysłuchuje moje modlitwy. Wiem, kim jest Pan Jezus, po co przyszedł na świat, wiem, czego nauczał, jakie czynił cuda i że umarł, abym ja mógł żyć inaczej (wyróżnione przez redaktora, ze łzami w oczach). Na uroczystym spotkaniu ja i dwóch moich kolegów z którymi ukończyliśmy Odkryj Życie otrzymaliśmy Nowe Testamenty z Psalmami i Świadectwa ukończenia kursu Ewangelii Jana. Już mam w ręku nowy podręcznik „Odkryj Pokój” i mam nadzieję, że będzie równie interesujący jak poprzedni.
Moje osobiste sprawy życiowe, które były bardzo zagmatwane zmierzają w pozytywnym kierunku. Miałem kłopoty z widzeniem i dzięki modlitwom i prośbom skierowanym do Boga poprawiło się. W społeczności znalazłem nową rodzinę i ludzi, z którymi mogę rozmawiać na różne, nawet osobiste tematy. Jestem dumny, że poznałem pastora Henryka, który prowadzi z nami spotkania. Podziwiam jego wytrwałość i cierpliwość. Teraz, kiedy czytam Nowy Testament najbardziej przemawiają do mnie fragmenty mówiące o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa i życiu wiecznym. Chcę żyć według Jego zasad i chcę Go naśladować. Teraz mam 70 lat i zadaję sobie to jedno pytanie: czemu Jezusa poznałem tak późno. Antoni