Za każdym razem nawrócenie nowej osoby budzi u nas spore emocje. To największy cud, gdy człowiek rodzi się do nowego życia. Jeszcze więcej radości mamy wtedy, gdy dzieje się tak w skutek głoszenia ewangelii nie poprzez obdarowanych ewangelistów czy misjonarzy, ale przez „zwykłych” członków kościoła, którzy czy pracują, czy odpoczywają – zawsze są na misji. Taką właśnie historią dzieli się z nami Natalia, która swoje życie zaczęła zmieniać, dlatego, że…
Jestem matką samotnie wychowującą dwójkę dzieci. Przy tym opiekuję się ciocią z którą razem mieszkamy. Te i inne okoliczności spowodowały, że żyłam w ciągłym stresie bojąc się o finanse, utrzymanie mieszkania i inne tego typu rzeczy. Od pewnego też czasu moim szczególnym pragnieniem było poznawanie Pana Boga. Niestety w kościele powszechnym tego nie znalazłam. Wkrótce życie przyniosło ze sobą inne okoliczności. Zdarzyło się, że na mojej drodze stanęła Asia od której otrzymałam zaproszenie: „Mogę razem z Tobą podróżować po Ewangelii Jana”. Ucieszyłam się, bo przecież tego właśnie szukałam!!!
W poznawaniu Słowa Bożego bardzo pomagały mi przewodniki z serii Odkrycia. Uporządkowały i pogłębiły moją wiedzę, ale co najważniejsze, zwróciły moją uwagę na szczegóły dotyczące życia Pana Jezusa. Bardzo głęboko zastanawiałyśmy się nad zadanymi w przewodniku pytaniami. Okazały się bardzo dobrym narzędziem do samodzielnego odkrywania. Pod wpływem czytania Pisma Świętego zmienił się mój stosunek do codziennego życia. Przestałam się martwić o przyszłość, o to, co będzie. Jezus zabrał mi zamartwianie się. Oddałam Mu się całkowicie i powierzyłam całą swoją rodzinę.
Czytając Pismo Święte, dwa teksty przemówiły do mnie szczególnie: pierwszy z księgi Joba 1,21: „I rzekł [Job]: Nagi wyszedłem z łona matki mojej i nagi stąd odejdę. Pan dał, Pan wziął, niech będzie imię Pańskie błogosławione”! Ten fragment pokazał mi, czym jest prawdziwa pokora i miał dla mnie szczególne znaczenie, bo wiąże się ze śmiercią mojej córeczki. To właśnie dzięki niej zapragnęłam z całego serca poszukiwać Boga! Inne, szczególne dla mnie miejsce w Biblii to Księga Izajasza 43,18.19: „Nie wspominajcie dawnych wydarzeń, a na to, co minęło, już nie zważajcie! Oto Ja czynię rzecz nową: Już się rozwija, czy tego nie spostrzegacie”? I ten tekst ma dla mnie znaczenie na teraz. Stałam się osobą nowonarodzoną, kochającą Jezusa i najważniejsze jest to, kim jestem teraz i co teraz się dzieje! Dawne przeminęło. Korzyści płynące dla mnie ze Słowa Bożego są ogromne. Odkąd systematycznie zaczęłam je poznawać, moje życie i priorytety zaczęły się gruntownie zmieniać. Teraz najważniejszą jest dla mnie relacja z żywym, realnym Bogiem. Zmienia się mój charakter, z osoby nerwowej, smutnej, czasami porywczej, stałam się osobą pełną pokoju, radosną i pozytywnie nastawioną do ludzi.
Rzecz oczywista, że zmiany, o których pisze Natalia nie nastąpiły w ciągu tygodnia. Jej życie bardzo mocno skomplikowane i pogmatwane wymagało powolnych przemian. Spotkania przy Bożym Słowie, mniej lub bardziej regularne, trwały około pół roku. To oczywiście wymaga determinacji, szczególnie ze strony osoby, która poświęcała czas na prowadzenie Natalii do uczniostwa. Natalia pisze:
Asia, która poprowadziła mnie przez Słowo jest niesamowita, pełna zapału i wszędzie, gdzie może głosi ewangelię. Jej gotowość do spotykania się, aby przechodzić ze mną przez kolejne rozdziały i pytania w przewodniku jest godna podziwu.
Dziękuję Ci Boże za nowe życie!!! Za moje wszystkie dzieci, które są dla mnie błogosławieństwem, za moją rodzinę, pracę, którą teraz wykonuję, ale przede wszystkim dziękuję za to, że jestem zbawiona, że Jezus na krzyżu poniósł najwyższą ofiarę, aby zbawić ludzi. Dziękuję Ci, Jezu, że kochasz mnie bardziej niż ja samą siebie i za to, że masz plan dla mojego życia. Dziękuję też za Pastora, jego rodzinę, za Siostry i Braci, których otrzymałam.
Cieszę się też z tego, że właśnie znalazłam się w grupie osób przygotowujących się do chrztu. Chcę do Jezusa należeć w całej pełni.
Natalia
Z determinacją biegniemy do celu, aby zachęcać i szkolić nowych wierzących, którzy podobnie jak Filip usiądą na „wozie” swoich przyjaciół i poprowadzą ich do zbawienia i jeszcze dalej. Jak widać, półroczna inwestycja Asi zaowocowała nie tylko ogłoszeniem ewangelii, ale poprowadzeniem Natalii do uczniostwa. Wierzymy, że Bóg postawi Asię na drodze kolejnych, poszukujących Boga osób, które napiszą kolejne, oddające chwałę Bogu historie.