CHICAGO-koordynator służby Ligi Biblijnej na Sri Lance szuka wsparcia modlitewnego za swój naród rozdarty przez wojnę.
"Ciężkie ataki powietrzne i ciężkie pociski uderzają na niektóre części państwa" powiedział w zeszłym tygodniu "Liczba ofiar znacznie wzrosła, szczególnie na północy kraju i w przygranicznych wioskach. Zdarzają się także morderstwa. W większej części kraju, ludziom ciężko jest bezpiecznie poruszać się wieczorami."
Trwająca w północnej części Oceanu Indyjskiego wojna domowa pomiędzy armią Sri Lanki a separatystami (Tamilskimi Tygrysami) spowodowała od grudnia 2005 ponad 1 500 ofiar. Zawieszenie broni z 2002 roku zostało przerwane przez falę przemocy. Setki tysięcy ludzi zostało także przesiedlonych. Zgodnie z najnowszymi raportami, Norwegia próbuje zaplanować na październik rozmowy negocjacyjne, z nadzieją, że uda się rozwiązać ten, trwający już dwie dekady konflikt, który zabił ponad 65 000 mieszkańców Sri Lanki. Pod koniec zeszłego tygodnia obie strony ogłosiły gotowość do negocjacji, ale jak dotąd nie widać, żeby któraś ze stron chciała zatrzymać przemoc.
"Proszę, módlmy się do Pana o wsparcie dla naszego państwa" mówi koordynator służby Ligi Biblijnej "Módlcie się o bezpieczeństwo tych ludzi i naszą służbę. Wspierajcie naszych pracowników i wolontariuszy i módlcie się o ich bezpieczeństwo."