Nie miałam pokoju w sercu.
Kiedy mój związek małżeński się rozpadł, na początku nie mogłam zaakceptować, tego, co się stało. Potem przywykłam do tego, ale nie miałam pokoju w moim życiu. Czułam się, jakbym była chora, chociaż nie byłam. Chciałam dalej żyć swoim życiem, ale nie miałam radości. Żyłam bez nadziei, i czasem nawet pragnęłam śmierci. Czułam wielką pustkę w swojej duszy i pragnęłam wypełnić tę wewnętrzną próżnię wewnątrz mnie.
Pokój nadszedł w postaci Chrystusa
Pewnego dnia odwiedził mnie mój przyjaciel i przyprowadził ze sobą z parę osób, które były Chrześcijanami. Rozmawiali ze mną o Biblii... o Jezusie... o potrzebie skruchy i zbawieniu. Powiedzieli mi, że Bóg może dać mi życie wieczne.
Postanowiłam okazać skruchę i zaakceptować Boga jako mojego Zbawiciela i Pana. I w tym momencie coś stało się wewnątrz mnie. Wiedziałam, że potrzebowałam Pana Jezusa bardziej niż ktokolwiek inny. Nikt nie mógł odciągnąć mnie od tej prawdy, nawet moi rodzice.
Biblia uczy nas o Chrystusie
Zaczęłam czytać Biblię i wierzyć w każde jedno słowo, jakie zawiera. Zaczęłam także chodzić do kościoła i spędzać czas z Chrześcijanami. Moje życie zaczęło nabierać kształtów. Znalazłam poczucie celu w życiu. Dziś moje życie wypełnione jest radością, wiarą, nadzieją i miłością. To dla mnie wielkie błogosławieństwo, że jestem Bożym dzieckiem. Będę podążać za Jezusem bez względu na to, ile mnie to będzie kosztować. To jest życie, dla którego warto żyć.
Przez Biblię mam nadzieję i cel
Dzisiaj zwracam się do Biblii, aby znaleźć odpowiedzi do wszystkich moich problemów i pytań. Za każdym razem, kiedy czytam Biblię, czuję, że te słowa żyją. Żywy Bóg przemawia do mnie za ich pomocą! Każde słowo tam napisane jest dla mnie zachętą. Boże Słowo uczy mnie jak całkowicie podporządkować swoje życie Bogu. I pomaga mi dzielić się dobrą wiadomością z ludźmi, którzy jeszcze nie znają Pana Jezusa Chrystusa!
Valentina, nowa wierząca, Europa Środkowo-wschodnia