Siostra Yang z Chin nigdy nie zapomni miłości, jaką odczuła, gdy po raz pierwszy spotkała się z Jezusem. Miało to miejsce kilka lat temu podczas pobytu w szpitalu, gdy toczyła bój ze śmiercią.
Lekarze patrząc na jej stan byli w wielkiej rozterce.
"Moje zdrowie było w bardzo złym stanie. Groziła mi w najgorszym przypadku utrata świadomości. Lekarze nie byli w stanie dojść do tego, co dzieje się z moim organizmem." -opowiada Young.
Po wielu pobytach w szpitalu i wydaniu dużej ilości pieniędzy na lekarzy, stan jej zdrowia ulegał pogorszeniu.
Yang walczy o życie
W wieku 26 lat Yang zdała sobie sprawę jak kruchym a zarazem jak wartościowym jest ludzkie życie.
"Byłam na krawędzi życia i śmierci. Pomimo, że lekarze poddali się, mój mąż był zdruzgotany, a ja popadłam w depresje i byłam pogrążona w rozpaczy, nadal bardzo pragnęłam żyć i nie umierać.."
Dopóki ktoś nie przedstawił jej prawdy Bożego Słowa.
W szczytowym momencie rozpaczy w jakiej była, jeden z wolontariuszy Ligi Biblijnej przyniósł jej do szpitala Biblię. "Kobieta, która mnie odwiedziła podzieliła się ze mną Dobrą Nowiną i to przesłanie bardzo dotknęło się mojego serca. Zaakceptowałam Jezusa jako osobistego Pana i Zbawiciela mojego życia"
Od tamtego momentu, stan zdrowia Yang zaczął się poprawiać.
"Bóg mnie uzdrowił"- mówi Yang.
Od tamtego czasu minęło już wiele lat. I jak sama wyznaje:"Od tamtego dnia nie wydałam ani grosza na lekarstwa "
Jest uzdrowienie i zwycięstwo w Jezusie
"Nigdy nie zapomnę o tym, że Bóg dał mi drugą szansę do życia. Zadaję sobie sprawę, że gdyby nie Jego łaska nie było by mnie dzisiaj". Dziś, Yang całym sercem chwali Boga.