Aaqib dowiedział się z pierwszej ręki o wielkim wyzwaniu, jakim jest zakładanie kościołów, które rozgłaszają imię Jezusa na terenach, gdzie Islam jest religią dominującą. "Odwiedzaliśmy ten teren przez 18 miesięcy, mając na celu założenie tam kościoła," wyjaśnia Aaqib "Zaczęliśmy się spotykać w domu jednego z przyjaciół. Wiedzieliśmy, że potrzebujemy znaleźć miejsce, aby zbudować centrum uwielbienia, ale nie-chrześcijanie nie chcieli nam nic sprzedać."
Rozwiązanie beznadziejnej sytuacji
Przy blisko 300 milionowej populacji, żyjącej na terenach wielkości 1/3 Stanów Zjednoczonych, grupy walczące o ziemię nie są czymś niezwykłym. Muzułmanie są tam większością religijną i kontrolują większość terenów, z których 2/3 to pustynie, a tylko 1/3 nadaje się pod uprawę.
Aaqib i inni ludzie z jego społeczności chcieli pokazać swoją obecność w tym regionie. Trwali w oczekiwaniu, dopóki Bóg w końcu nie przyprowadził im odpowiedniej osoby. Zakupili ziemię i zbudowali budynek. Aaqib dodaje: "Zaprzyjaźniliśmy się z ludźmi z naszej okolicy i zaprosiliśmy ich, aby się z nami spotykali." Z powodu wiary jednego człowieka, "...kościół Boga żywego, filar i podwalina prawdy" (1 Tym. 3:15) jest teraz na terenach, gdzie ludzie potrzebują prawdy.
Nadzieja na przyszłość
Chociaż coraz więcej chrześcijan, bez względu na przeciwności jakie napotykają, staje za ewangelią, to jest wciąż wielu, którzy potrzebują modlitwy i finansowego wsparcia. Inspiracją mogą być słowa Aagiba: "Dziękujemy Bogu, za Jego dzieło, za małe i duże spotkania, jakie zaczęliśmy. Bóg wciąż działa wśród nas."
"A tak, bracia moi mili, bądźcie stali, niewzruszeni, zawsze pełni zapału do pracy dla Pana, wiedząc, że trud wasz nie jest daremny w Panu." (1 Kor. 15:58)