CHINY:
"A potem wyszedł i ujrzał celnika, imieniem Lewi, siedzącego przy cle. I rzekł do niego: Pójdź za mną. I pozostawiwszy wszystko, wstał i poszedł za nim." Łuk. 5:27-28 (BW)
"To dość nietypowe, kiedy osoba zostawia wszystko za sobą - swoje miejsce pracy, zawód przynoszący zyski - wszystko w jednej chwili" mówi przeszkolony przez Ligę Biblijną przywódca kościelny z Chin. "Zawsze patrzyłem na ten fragment w Ewangelii jako na lekko przesadzony. Oczywiście trudno wyobrazić sobie w prawdziwym życiu sytuację taką, jak ta. A potem poznałem Ghe i usłyszałem jej historię".
Poczucie, że On jest inny
Ghe to gospodyni domowa i matka trójki dzieci. Od czasu do czasu ewangeliści próbowali świadczyć jej Dobą Nowinę, ale ona nie mogła pojąć tego, o czym mówili. Jednak mimo to miała poczucie, że Bóg, w jakiego wierzą chrześcijanie różni się od bogów, których od pokoleń uwielbiali jej przodkowie. Chrześcijański Bóg wydawał się bardziej łaskawy dla ludzi, żyjących na tym świecie.
Śpiesząc się, aby móc posłuchać
"Pewnego razu, kiedy Ghe przygotowywała posiłek dla swojej rodziny, sąsiadka zawołała ją na domowe spotkanie chrześcijan" opowiada lider kościoła. "Ghe zostawiła niedokończone jedzenie, nawet zapomniała zdjąć fartuch. Tak bardzo się spieszyła, że miała nawet w ręku wielki nóż do krojenia. Przez całe nabożeństwo siedziała w swoim brudnym fartuchu, trzymając w ręku nóż, dokładnie słuchając każdego słowa, jakie mówił przyjezdny kaznodzieja.
"Następnego dnia poszła przez całe miasto ze swoimi dziećmi, aby po raz kolejny móc posłuchać Ewangelii o Jezusie. Podczas spotkania ona i jej najmłodsze dziecko klęknęli i w modlitwie oddali swoje życie Panu Jezusowi Chrystusowi. Dziś cała jej rodzina należy do Jezusa i służy Mu, głosząc Ewangelię.
Zostawiając wszystko za sobą
Ghe często używa Biblijnych materiałów do studium oraz Słowa Bożego, dostarczonych przez Ligę Biblijną, aby Królestwo Boże mogło rozszerzać się w Chinach. "Ghe we, że wokół niej jest wciąż wielu ludzi, którzy są gotowi zostawić wszystko za sobą, aby iść za Jezusem" mówi lider kościoła.