CHINY:
Sajida siedziała na podłodze w sypialni, w domu swojej kuzynki Bahiry. Nigdy nie czuła się taka samotna. Kiedy usłyszała pukanie do frontowych drzwi w ogóle nie zareagowała. Zza drzwi odezwał się męski głos: "Sajida?". Ona siedziała bez ruchu, bała się odezwać. "Sajida, wiemy że masz kłopoty. Przyszliśmy tu, aby ci pomóc" - dobiegał głos zza drzwi. Potem mężczyzna i kilka kobiet weszło do pokoju. W oczach Sajidy zobaczyli rozpacz i strach. Jedna z kobiet podeszła i dotknęła ją delikatnie.
Owoc rozpaczy
"Kto was przysłał?" - spytała Sajida. "Ktoś, komu bardzo na tobie zależy" - szepnął mężczyzna. Był to chrześcijanin, jeden z "Filipów", który odpowiedział na list, jaki ostatnio przysłała kuzynka Sajidy. W nim prosiła, aby pilnie odwiedził ich wioskę i koniecznie spotkał się z Sajidą. Teraz siedział z nią na podłodze i słuchali jej opowieści: "Moja rodzina mnie w ogóle nie rozumie. Kłóciliśmy się, a potem kazali mi wynieść się z domu. Moje życie jest pozbawione jakiegokolwiek sensu. Żeby ten ból się skończył... Chcę się zabić."
Nadzieja ponad miarę
Inna kobieta otworzyła Biblię na 1 Liście do Tymoteusza i przeczytała na głos: (.) położyliśmy nadzieję w Bogu żywym, który jest Zbawicielem wszystkich ludzi, zwłaszcza wierzących. Kiedy Sajida usłyszała to nowe przesłanie nadziei jej twarz zajaśniała. Czy możecie mi pomóc w znalezieniu wyjścia z moich problemów? - spytała. Goście całe popołudnie rozmawiali i czytali Biblię. Widzieli jej głód Bożego Słowa, tak więc zostawili jej Pismo Święte i kilka materiałów do pomocnych w zrozumieniu Biblii.
Trzy tygodnie później Sajida zadzwoniła do misjonarza ze wspaniałymi wieściami: W Biblii znalazłam odpowiedź, której szukałam!. Zamiast odbierać sobie życie, Sajida oddała je Jezusowi. Teraz chodzi od wioski do wioski. Opowiada swoje świadectwo i zachęca do czytania Słowa Bożego przez które Bóg dotyka życia wielu ludzi.