Bez dostępu do morza, pomiędzy Kosowem, Serbią, Bułgarią, Albanią i Grecją. Region Macedonii nieustannie od czasów średniowiecza musiał zmagać się z przeciwnościami.
Podbity przez Aleksandra Wielkiego, rządzony przez Cezarów, uciskany przez Turków osmańskich, kontrolowany przez komunistów, a obecnie jako niepodległa republika demokratyczna; historię tego terenu można w pewien sposób przyrównać do życia Blagoji.
Będąc młodzieńcem, Blagoja poznał szczęście, piękną dziewczynę. – Kiedy się pobraliśmy, nie mieliśmy nic oprócz miłości. Później dostałem świetną i dobrze płatną pracę. Byliśmy bardzo szczęśliwi. Mieliśmy dom, w którym mieszkaliśmy, zdrowe dziecko, wygodne życie… Było idealnie.
Nagle to wszystko się rozpadło. Blagoja stracił pracę, a finansowy kryzys wstrząsnął jego domowym szczęściem. – Przeprowadziliśmy się do rodziców mojej żony, ale nie układało się. Całymi dniami nie miałem nic do roboty (oprócz palenia papierosów). Byłem gotów zostawić rodzinę. Zagubiłem się. Nie zależało mi już nawet ani na mojej żonie, ani na dzieciach.
W tym czasie jego siostra i jej mąż przekazali mu zaproszenie będące w stanie zmienić życie. – Zaprosili nas do kościoła. Poszedłem tam z moją żoną – bez zainteresowania. Byliśmy tam raz, drugi, aż pewnego dnia, w czasie nabożeństwa, coś się stało. Poczułem coś w środku – dziwne ciepło przeszło przez całe moje ciało. Spojrzałem na twarz mojej żony. Już nie była taka sama. Jej wyraz twarzy był jaśniejszy, radośniejszy... Na koniec nabożeństwa wyszliśmy do przodu, a pastor modlił się za nas. Spotkaliśmy Zbawiciela.
Od tego momentu Blagoja stał się innym człowiekiem. Bóg uwolnił go od nałogu tytoniowego i zwrócił wszystko, co zabrał mu diabeł. Dom, pracę, rodzinę…i szczęście.
Teraz Blagoja zbliża się do czterdziestki, a w swoim kościele prowadzi grupę biblijną. Używając materiałów Ligi Biblijnej zaprasza innych, którzy nie mają nadziei, aby zobaczyli światło i odnaleźli szczęście, które może dać tylko Bóg. Kolejny człowiek w Bożej rodzinie, zbawiony dzięki Jego łasce.