CHINY:
"System edukacji wyższej w Chinach jest dobrze rozwinięty. To ponad 2000 uniwersytetów i szkół wyższych. W odróżnieniu od Amerykanów większość chińskich dzieci zaczyna naukę w szkole wyższej w wieku 16 lat. "Operation World" donosi, że studenci są kluczem dla przyszłości Chin, a wielu z nich nadal nie jest zdobytych dla Ewangelii. Tian dzieli się tym, jak Bóg poprowadził go, aby mógł dzielić się Ewangelią na swoim uniwersytecie.
Wzrastając w Chrystusie
"Wierzyłem w Jezusa kiedy byłem uczniem szkoły podstawowej" - dzieli się Tian. "Codziennie czekałem na to, aby posłuchać Bożego Słowa." Przez dwa lata przysłuchiwał się, jak starsi z jego wioski dzielą się Ewangelią. "Coraz bardziej doceniałem Bożą miłość i nigdy nie rezygnowałem ze spotkań z innymi chrześcijanami."
Lekcja
Poza lekcjami w szkole, Tian osobiście studiował Biblię. Pewnego dnia zastanawiał się nad słowami z Ew. Mateusza 6:19-20. "Myślałem, że ten fragment oznacza, że nic na ziemi nie jest wartościowe, oprócz służenia Bogu.
Wierzyłem, że nie ma sensu chodzić do szkoły, więc w rezultacie rzuciłem naukę. Starsi próbowali przekonać mnie do dalszej nauki, ale odmówiłem. Moi rodzice także byli niezadowoleni, ponieważ mój tata wiązał ze mną duże nadzieje."
Większa misja
W końcu to Pan przemienił uparte serce Tiana. "Po jakimś czasie zdałem sobie sprawę, że powinienem kontynuować moją edukację, nie po to, by zdobyć dobrą pracę i gromadzić bogactwo, ale po to, by móc lepiej służyć Bogu."
W posłuszeństwie Tian powrócił na akademię. "Byłem zdenerwowany i nie znałem otoczenia, ale dziękuję za to Panu, bo wystawił na próbę moją odwagę. Pokazał mi ogromne duchowe potrzeby studentów uniwersytetu. Miał dla mnie większą misję - modlitwę o innych studentów."
Wtedy Boże zaczęło się rozlewać błogosławieństwo. "Zacząłem prowadzić studium biblijne w akademiku, a nawet podzieliłem się swoją wiarą z niektórymi wykładowcami. Teraz, patrząc wstecz, wiem, że tym, który mnie powołał jest wierny Bóg. Dziękuję Mu, że my wszyscy jesteśmy świadkami Jego wielkiej łaski."