Jako bogaty członek mafii na Węgrzech ,popełniłem wiele zbrodni. Pewnego dnia policja złapała mnie w jednym z moich miejsc nielegalnych interesów i zostałem skazany na 5 lat kary pozbawienia wolności.. Oglądając się wstecz, widzę że umieszczenie mnie w wiezieniu to było prawdziwe błogosławieństwo. Kiedy pierwszy raz zostałem osadzony w więzieniu byłem zły na cały świat i winiłem każdego za moją sytuację. Od tego dnia planowałem co bym zrobił gdybym wyszedł na wolność.chciałem krwawej zemsty.
Pocieszenie w Słowie Boga.
W czwartym miesiącu pobytu w więzieniu otrzymałem egzemplarz Biblii. Odkąd ją mam, nic tylko czytam ją i czytam , nawet pare rozdziałów dziennie .
W areszcie jest więcej niż 1 , 500 więźniów ,mimo to czułem się bardzo samotny. Pociechę znajdowałem w moim wytartym już Piśmie Świętym . Czytając Biblię byłem nieustannie zaskakiwany, pocieszany .
Ostatecznie nauczyłem się Modlitwy Pańskiej na pamięci , stąd zacząłem modlić się nią każdego wieczora. Modliłem się za rodzinę , ale i za tych którzy sprowadzili na mnie to nieszczęście.
Boży "przypadek".
Zostałem zwolniony do domu po odbyciu 3,5 roku za dobre sprawowanie . Próbowałem ułożyć sobie nowe życie , ale to było trudne . Pan postawił przede mna ludzi właśnie wtedy gdy miałem popełnić kolejne przestępstwo .
Całkiem przypadkowo odkryłem siebie dzieląc się swoimi myślami w taksówce z człowiekiem zwanym Sandor ,który okazał się pracownikiem Ligi Biblijnej . Sandor opowiadał mi o Jezusie i to uderzało bolejące struny mojej duszy . Poprosiłem Jezusa o przebaczenie moich grzechów i przyjąłem Go jako mojego Zbawiciela.
Izajasz 38, 17
". pewnie to było dla mojej korzyści że znosiłem aż takie udręki . W twojej miłości uratowałeś mnie od dołu zniszczenia : ty kładłeś wszystkie moje grzechy za twoimi plecami . " Sandor pomógł mi otrzymać Biblię a teraz ja służę Bogu z całego serca. Pismo Święte to najlepsze dzieło do ewangelizacji.
László , węgierska Liga Biblijna