Nadzieja na dzisiaj
Afrykański pastor wzdycha, patrząc wokoło na twarze w swojej społeczności. "Jeśli jest jakieś miejsce, w którym AIDS jest tak nieustępliwe" mówi "to właśnie to jest to miejsce". Zwyczajnie wysłuchuje on historii tych ludzi i ich utrapień. Ludzie, którzy nigdy nie postawili wcześniej swojej nogi w kościele przychodzą do niego, ponieważ dowiedzieli się, że chętnie ich wysłucha - oraz ma dla nich przesłanie nadziei.
Jego przesłanie jest niezmienne - Bóg ich kocha i chce mieć z nimi relację. Pastor mówi: "Kościół Boży robi tu świetną robotę. Zarażeni dowiadują się ze Słowa Bożego, że mają powód, aby żyć - jest nim służenie Bogu przez ten krótki okres życia, jaki Bóg im dał."
Przegrana walka
Zgodnie z opinią Organizacji Narodów Zjednoczonych, AIDS jest teraz głównym powodem śmierci na kontynencie Afrykańskim. Tysiące ludzi umiera każdego dnia. Aktualnie ponad 20 milionów Afrykańczyków cierpi z powodu HIV/AIDS i przerażająca większość sierot z powodu AIDS, żyje właśnie na tym kontynencie.
Ten narastający kryzys zdrowotny doprowadził do napływu pomocy humanitarnej z różnych krajów z całego świata. Zarówno świeckie jak i chrześcijańskie organizacje z rozpaczą starają się zatrzymać rozprzestrzenianie się tej choroby za pomocą środków antykoncepcyjnych, edukacji seksualnej i opieki medycznej.
Chociaż starają się jak mogą - to wszystko wydaje się być przegraną walką - przynajmniej na poziomie ludzkim.
Lepsza droga
Jednakże jest nadzieja dla ludzi w Afryce. Afrykańscy Chrześcijanie są świadkami cudownej przemiany w miarę jak Słowo Boże zaczyna kierować społecznościami. Jeśli chodzi o pojedynczego Chrześcijanina, Biblia ma dużo większy wpływ na HIV niż jakakolwiek dobroczynna organizacja czy przeszkoleni profesjonaliści.
Nauka Słowa Bożego wywarła szczególny wpływ na Masajów, plemienną grupę ze wschodniej Afryki. W ich kulturze, zachowania seksualne są, zgodnie z tradycją, bardzo otwarte. Kiedy mężczyźni polują daleko od plemienia, jest to całkowicie akceptowalne, żeby inni mężczyźni z wioski sypiali z ich żonami. Co więcej, jest to też normalne, aby ci polujący mężczyźni mieli stosunki płciowe z kobietami z zewnątrz. Z powodu tej swobody seksualnej, choroby przenoszone drogą płciową - łącznie z AIDS/HIV - tak gwałtownie się rozprzestrzeniają.